Kryptonim #COD: Czujne oko Detepa to cykl wpisów w formie wywiadów, których tematyka skupia się na technicznej stronie druku. Wiedzą dzieli się Tomek Ozdoba — człowiek z 21-letnim doświadczeniem w branży poligraficznej, żarliwy wyznawca i praktyk detepizmu, który żadnego pliku się nie boi. Adeptów i adeptki tego nurtu w poligrafii zachęcamy co śledzenia kolejnych odcinków tej serii!
Detep, detepka, detepowiec (w skrócie DTP) – osoba odpowiadająca za jakość plików trafiających do druku i wskazująca elementy do poprawy w celu uzyskania jak najlepszego efektu po zejściu projektu z drukarskiej sztancy.
Nowy rok, nowe wyzwania. Czy masz jakieś branżowe postanowienia na 2023?
Rozczaruję cię. Nie do końca myślami jestem przy prognozach całorocznych. Pobudka to wyzwanie każdego poranka. Nowy dzień, nowe wyzwanie. Tego się trzymam. Jak bardzo by to kołczingowo nie zabrzmiało.
Ciekawe jak poradzisz sobie z tym pytaniem. Wyobraźmy sobie, że masz papierową kulę, w której widzisz przyszłość poligrafii na rok do przodu. Jak myślisz, co mógłbyś tam zobaczyć?
Może powróżyć?
Detepowiec tylko prawdę Ci powie.
Powiedz mi, w którym roku się urodziłaś, a ja Ci powiem, ile masz lat.
Taki suchar, jaki wróżbita ze mnie:)
A tak na poważnie, według mojej oceny branża poligraficzna ma się dobrze, cały czas się rozwija i jej szersze, bardziej kreatywne zastosowanie zależy tylko od zmiany postrzegania przez nabywców, którzy wydruki traktują cały czas jako tradycyjny nośnik. Druk obecnie może wchodzić w interakcję ze światem cyfrowym, utrwalając przekazy na papierze. Kody QR, personalizacja wydruków czy nawet rzeczywistość rozszerzona może posłużyć do stworzenia innowacyjnej kampanii reklamowej marki. Mieszanie światów to jest chyba taki dobry kierunek. Odnosząc się do rzeczywistości rozszerzonej, jakieś dziesięć lat temu, do agencji reklamowej, w której ówcześnie pracowałem, zawitał znajomy programista z gazetą po arabsku pod pachą i iPadem w teczce. Po kurtuazyjnej wymianie zdań, co u niego a co u nas, okazało się, że właśnie wrócił na odpoczynek do kraju z kontraktu w kraju arabskim, gdzie tworzył dla dewelopera aplikację, która prezentowała rozbiór na segmenty czy też piętra nowo powstałego centrum handlowego. Żeby rozpocząć interaktywny spacer po tej galerii, wystarczyło najechać iPadem na ogłoszenie o tej inwestycji, zamieszczone we wcześniej wspomnianej gazecie. Robiło to wtedy takie wrażenie, że człowiek dosłownie zbierał szczękę z podłogi! To było dekadę temu, wyobraź sobie, co można obecnie stworzyć, łącząc lub adaptując te dwa światy. Na pewno niejedno niejedną osobę w poligrafii jeszcze zaskoczy.
Kobiety podobno o wiek się nie pyta, ale już detepowców o trendy graficzne można. Jak myślisz, czy te wytypowane jako wiodące na 2023 (do listy można zajrzeć na przykład tutaj) rezonują z drukiem, czy płyną raczej w drugą, cyfrową stronę?
Rezonują, jak najbardziej. Pamiętajmy, papier przyjmie wszystko. Jak go ubierzemy, zależy tylko od nas samych.
Podoba mi się ten optymizm. A teraz z innej beczki i szczerze. Co sądzisz o plebiscycie Color Of The Year według Pantone? Sztucznie nadmuchany hajp czy faktycznie coś, co daje kreatywnego kopa osobom związanym z grafiką i drukiem?
To wszystko zależy od rynku, na którym tworzymy. Nie będę generalizował, ale takie grupy jak „grafik płakał, jak projektował” nie biorą się z niczego. Świadomość projektowania komercyjnego próbuje aspirować do looku za oceanu, gdzie takie plebiscyty mają swoją rangę. Są studia, a nawet branże, które od tego uzależniają sposób projektowania w danym roku. Duże agencje sieciowe, projektując kampanię, biorą pod uwagę trendy i adaptują je w sposób często zaskakujący, ale ten motyw czy trend jest zachowany. Nasze podwórko wyznacza własne trendy w projektowaniu, czyli „duże logo i na środek” nie patrząc często na to, co oferuje branża na dany rok. Takich antytrendów jest więcej, czasami widzisz projekt kalendarza, a na nim pani w samych ogrodniczkach, jedno ramiączko zapięte w sposób niezakrywający pewnych części ciała, drugie delikatnie wije się wzdłuż wytaliowanej sylwetki. Mówimy tu o reklamie czego? Soczewek! Zapytaj mnie, jaki kolor oczu miała ta pani, a ci nie odpowiem. Ale wracając do tematu, tak, według mnie fajnie, że jest taki plebiscyt. 🙂
Myślę, że czas postawić tutaj kropkę. Na koniec powiedz jeszcze, proszę, czego życzyłbyś branży kreatywnej i poligraficznej w 2023?
Sukcesów i większej świadomości nabywców, w jaki sposób mogą wykorzystać stale rozwijającą się ofertę i parki technologiczne w drukarniach.
W tym akurat my możemy pomóc. Dzięki za rozmowę!
Zajrzyj do poprzedniego odcinka tej serii ↓