Szyldy przeżywają swój renesans. Potrafią być naprawdę doskonałym sposobem na reklamę, warunek jest jednak jeden – powinny być zaprojektowane i wykonane w sposób, który zachęci, zainteresuje i wzbudzi ciekawość. Liczne przypadki z rodzimego podwórka pokazują, że wielu szyldom często daleko do ideału, a w kwestii zewnętrznej identyfikacji wizualnej, polski biznes ma jeszcze sporo do zrobienia. Dziś na blogu o tym dlaczego moda na szyldy powraca ze zdwojoną siłą i jak to wykorzystać, by wyróżnić się i przyciągnąć do siebie więcej odwiedzających.
Koniec wolnej amerykanki
Wiele szyldów w przestrzeni miejskiej to “relikty przeszłości” i okolicznością łagodzącą w tym przypadku nie może być nawet sentyment do starych, dobrych czasów”. Są jednak wśród nich wyjątki – i co ważne – z roku na rok ich przybywa. Powstaje coraz więcej konceptów, które wchodzą w interakcję z odbiorcą, zachęcając go do podjęcia działania i przestąpienia progu miejsca, które zdobią. Z drugiej strony coraz więcej projektów szyldów, oprócz swoich niewątpliwych walorów estetycznych, bardzo dobrze wpisuje się w tkankę ulicy, oddając tożsamość miejskiej przestrzeni. Dzięki temu szyldy nie tylko stają się narzędziem promocji, stanowią także element lokalnej kultury, są przekaźnikiem wartości i łącznikiem pomiędzy nowoczesnością, a tradycją.
Wśród działań związanych z zewnętrzną identyfikacją wizualną pozostało coraz mniej miejsca na partyzantkę, a “wolna amerykanka” w kwestii wyglądu, formatu i surowca, ustępuje miejsca profesjonalnym projektom, powstającym z udziałem cenionych projektantów, w poszanowaniu ładu przestrzennego oraz tradycji. Stara szkoła, o wątpliwych aspektach estetycznych, coraz częściej wypierana jest przez projekty, które nie tylko są piękne, ale realnie wpływają na ruch w punkcie i przypływ nowych klientów, zaciekawionych interesującą identyfikacją wizualną.
Szyldy wpisane w tożsamość przestrzeni miejskiej
Dobrze wykonany szyld potrafi nadać nowego charakteru miejscu, w którym się znajduje. Estetyczny i interesujący projekt o ciekawej formie jest wizytówką i nieoczywistym zaproszeniem do środka. Przekonują się o tym coraz liczniej właściciele małych, lokalnych sklepików, manufaktur i warsztatów, którzy doświadczają obecnie “boomu” na swoje usługi, a chętnych, by odwiedzać takie miejsca przybywa.
O tym jak nowy lub odświeżony szyld potrafi odmienić wizerunek punktu handlowego lub usługowego, przekonali się w zeszłym roku mieszkańcy warszawskiej Pragi – 10 małych lokali rzemieślniczych zyskało nowy “look”, dzięki projektantom ze stowarzyszenia Traffic Design, którzy z pomocą miasta, wymienili szyldy tym miejscom na nowe.
Metamorfozę z wykorzystaniem szyldów przeszły m. in.: sklep z farbami, punkt naprawy rowerów oraz zakład krawiecki.
Ciekawostka:
Gdyńskie stowarzyszenie Traffic Design od 2014 realizuje projekt re:design, którego celem jest zmiana zewnętrznej identyfikacji wizualnej. Projektanci odmieniają nieciekawe i przytłaczające szyldy nowymi, wzorami, łącząc współczesne trendy z duchem miejsca, dla którego tworzona jest nowa zewnętrzna identyfikacja wizualna. Inicjatywa Traffic Design znajduje szerokie uznanie, a projekty szyldów, powstające w ramach corocznej akcji doceniane są na arenie międzynarodowej.
Moda na industrial
Popularność metalowych szyldów to również konsekwencja mody na industrial. Surowe wnętrza, czerwona cegła, beton – do tego zestawienia “rdzewiejąca blacha” staje się dodatkiem, który jest “wisienką na torcie” w całym projekcie. Architekci, projektując minimalistyczne wnętrza loftów, aranżując przestrzenie biur czy restauracji, biorą pod uwagę ten element wyposażenia częściej niż kiedykolwiek wcześniej. Szyld z surowej blachy na fasadzie odnowionej kamienicy lub starego magazynu nie tylko dodaje uroku, ale również doskonale uzupełnia całą kompozycję, tworząc z projektem architektonicznym spójną całość.
Efekt nowości czy wiekowa rdza?
Wybierając materiał, który ulega korozji można dodatkowo uzyskać interesujący efekt – naturalna rdza, pojawiająca się na szyldzie – zwłaszcza w przypadku budynku, który nie ma odnowionej fasady – będzie nadawała projektowi jeszcze większej realności i wywoływała poczucie, że szyld wisi tam od zawsze. Efekt nowości uzyska się natomiast, wybierając szlifowaną stal nierdzewną, która jest odporna na korozję i długo utrzyma szyld w nienaruszonym stanie, nawet w obliczu zagrożenia zmiennymi warunkami atmosferycznymi.
Ciekawostka:
Laserowa precyzja cięcia pozwala puścić wodze wyobraźni podczas projektowania szyldów i tworzyć finezyjne wzory pełne detali, bez obaw o utratę jakości w wyniku obróbki materiału.
Miejsce z nowym szyldem potrafi zyskać “drugie życie”. Zwiększenie atrakcyjności frontu lokalu, dodanie atrakcyjnego brandingu, w postaci np. metalowego logotypu czy napisu z blaszanych liter potrafi skutecznie zwiększyć prawdopodobieństwo, że osoba przechodząca w pobliżu zauważy miejsce opatrzone taką identyfikacją albo zdecyduje się zajrzeć do środka tylko dlatego, że zaciekawiła ją oprawa wizualna.
Zainspirowaliśmy Cię? Swój wymarzony szyld zrealizujesz na 👉 www.drukomat.pl.