Swoje chwalicie, cudzego nie znacie – można byłoby napisać przy tym artykule. Poznajcie więc ciekawe projekty kalendarzy ze świata. Warte są poświęcenia choć odrobiny czasu, bo przecież pomagają nam odmierzać to, co tak nieubłaganie goni do przodu. Niektóre zachwycają prostotą, inne zadziwiają pomysłem. Wszystkie łączy jedno – bez nich trudno byłoby cokolwiek zaplanować. I to bez względu na to, czy zajmują pół ściany w biurze czy mieszczą się w kieszeni. Inspiracje zaczynamy od kalendarza najbliższemu naszemu sercu, potem kolejność już przypadkowa. Ciekawe, który zdobędzie Wasze serce?
CMYK-owy! Mega kolorowy, perforowany, w pudełku. Czego chcieć więcej?
Typodarium – typografia do wyrywania przez cały rok. Inspiruje nie tylko grafików.
Kalendarz wykonany techniką letterpress, perforowane karty łatwo odkrywają kolejne miesiące. Aż szkoda odrywać.
Do przyklejenia na ścianę lub położenia na biurku. Fazy księżyca i weekendy mają coś wspólnego: jasne kolory.
Czas płynie tu komfortowo i liniowo. Czytelny i przejrzysty, do biura idealny.
Ten egzemplarz wygląda prawie jak pojedyncze kalendarium z kalendarza trójdzielnego. Kapelusze z głów za pomysł.
Nowoczesny i kolorowy, ale nie przesadzony design na każdy miesiąc.
Przypominają Wam coś te geometryczne cyfry? To kształty drewnianych klocków z dzieciństwa.
Mały i wdzięczny kalendarz ucieszy każdego dużego i zorganizowanego.
Ręczne rysunki atramentem i recyklingowy papier. Pojedynczą kartę można użyć jako pocztówkę.
Nie powstał przed ekranem komputera, tylko w głębi starej drukarni, gdzie czcionki układa się ręcznie.
Kalendarz zrywka w zupełnie nowej odsłonie. 366 wyrywnych kartek na cały rok.
Karty można wymieniać i wkładać dowolnie w tę przepiękną okładkę. Wymieniałbym z przyjemnością!
Mono – czasem nic więcej nie trzeba, aby odmierzać przyjemnie czas.
W tym kalendarzu to można się po prostu zanurzyć i zadurzyć.
Record-owy kalendarz dla fanów płyt i minionych czasów, z tą różnicą, że na aktualny czas.
Two Zero One Six – czyli rok 2016 w pięknej typografii i ze złoceniami. Cudo.
PVC i farba tablicowa potrafią zdziałać takie cuda. Wymazać z kalendarza nabiera dosłownego znaczenia.
365 myśli na każdy dzień. Inspiruje do działania lepiej niż poranny mail.
Idealny kalendarz dla fanów książek i słowa pisanego. Szkoda byłoby zgubić karty, więc metalowy klips przychodzi z pomocą.
Szesnaście – to nie tylko liczba w aktualnym roku, ale również inspiracja do zaprojektowania tego kalendarza. Wszystkie promienie miesięcy obrócone są o 16°.
Kalendarz „Lista rzeczy do zrobienia” jest idealnym narzędziem dla każdego artysty, projektanta lub kogoś, kto po prostu docenia autorskie projekty.
Kalendarz słoneczny – pokazuje o której godzinie słońce będzie w danej szerokości geograficznej.
Kalendarz bubble, czyli strzelił kolejny dzień. Odstresowuje, jak żaden inny.
Doskonałe połączenie fluorescencyjnych farb na bazie soi! Plus za druk na papierze z recyklingu.
Można go przerzucić na drzwiach od szafy, zawiesić na haku jak ręcznik lub oprawić i powiesić na ścianie jako dzieło sztuki.
3 komentarze
Fajnie, ale 95% nie są do wydrukowania w polsce za normalne pieniądze.
Witaj, dziękuję za komentarz. Myślę, że to przede wszystkim kwestia technologii, którą dysponuje drukarnia. Na cenę ma wpływ bardzo wiele składowych: papier, objętość kalendarza, sposób wykończenia, uszlachetnienia i nakład. Np. w przypadku kalendarzy planszowych liczy się przede wszystkim ciekawa grafika, ich cena wcale nie odstrasza pomysłów 🙂 Pozdrawiam.
Ciekawe propozycje, kilka na pewno udałoby się wydrukować u nas za rozsądną cenę. Podoba mi się szczególnie kalendarz z folii bąbelkowej 😉